Prezentacje Google: Tworzenie i edycja prezentacji na urządzeniu mobilnym
Google Slides (Prezentacje Google) to odpowiedź firmy na popularnego PowerPointa, która właśnie ukazała się jako stabilna aplikacja dla systemu iOS.
Poważny konkurent PowerPointa?
Google Slides to na pierwszy rzut oka dość ograniczona aplikacja pod względem funkcji, których brak mocno rozczarowuje. Minimalistyczny wygląd oraz brak przycisków edycji sprawia, że można odnieść wrażenie, jakby Google Slides nie była jeszcze przygotowana do końca.
Całość wygląda dobrze na ekranach mobilnych urządzeń, a przejścia pomiędzy slajdami są proste i łatwe w obsłudze. Google Slides odznaczają się również edycją slajdów w czasie rzeczywistym, co Google dopracowało niemal do perfekcji.
Inną z dość niedopracowanych funkcji jest działanie w trybie offline. Wcześniej, korzystając z Google Drive, wymagane było podłączenie do Internetu, żeby móc swobodnie przeglądać i edytować pliki. Obecnie Google Slides można używać bez aktywnego połączenia z Internetem. Aplikacja sama w sobie posiada także jeszcze kilka błędów (np. źle wyświetla tekst dla niektórych szablonów prezentacji).
Spodziewam się także, iż Google Sheets także rozrosną się o tę funkcję, gdyż są to aplikacje, które mają w zamierzeniu współpracować bardzo dobrze np. z Hangouts czy Google Docs (oraz jak może się wydawać także z Youtube'em).
Tworzenie prezentacji
Niestety tworzenie nowych prezentacji w Google Slides nie jest zbyt intuicyjne. Niewiele można zrobić z powodu małej ilości funkcji, co przecież mija się z celem takiej aplikacji. Dobrą funkcją jest za to synchronizacja plików z Google Drive, który zbierze i pomieści wszystkie prezentacje przez nas wykonane.
W Google Slides slajdy w prezentacji mogą być przełączane w prosty sposób poprzez przesunięcie palcem. Jest to bardzo wygodne i naprawdę intuicyjne. Jeśli chcemy w kilka osób popracować nad jedną prezentacją, w górnej części ekranu mamy przycisk umożliwiający nam dodanie współpracowników do aktualnie tworzonego projektu w Google Slides.
Aby móc edytować zdjęcia, najpierw trzeba zapisać prezentację jako plik programu MS PowerPoint (.pptx) i wyeksportować go. Dopiero po tym można przejść do bardziej zaawansowanych opcji, takich jak zmiana czcionki, akapitu czy właśnie edycji zdjęcia. Taki proces działania jest po prostu sprzeczny z intuicyjnym działaniem i zupełnie bezsensowny. Chyba nikt, prócz twórców Google Slides, nie wie, dlaczego tak trzeba robić.
Niezły start chociaż produkt nie jest jeszcze gotowy
Brak wsparcia dla Chromecast i ograniczone możliwości edycji odbierają naprawdę sporo funkcjonalności Google Slides. Jednak jeśli aplikacja się poprawi, to w niedalekiej przyszłości może zagościć na wielu urządzeniach mobilnych. Solidne fundamenty już są, teraz potrzeba tylko zwiększyć ich funkcjonalność.
